1. Lis czy wilk?
-Oczywiście wilk na pierwszym miejscu, a lis tuż za nim a drugim. Na trzecim natomiast mam konie i koty.
2.Czytasz mojego bloga?(odpowiedz szczerze)
-Jeszcze się pytasz! No oczywiście!
3.Jak byś miała zamienić się w zwierze to co to by było za zwierze XD?
-Wilk! *Q*
4. Masz rodzeństwo? Jak tak to ile ma lat?
-Mam starszego brata, (który nie wie o tym blogu) a co do wieku to powiem że jest o kilkanaście lat starszy.
5.Polsat czy TVN?
-Ten na którym leci coś fajnego.
6.Kredki czy flamastry?
-Jeśli z flamastarmi to kredki, a jak z markerami to markery.^^ Mam nadzieje że wiadomo o co mi chodzi.
7.Wampiry czy wilkołaki?
-I tu mam problem. Lubie i jedne i drugie. Wampiry za to że w simsach tyle potrafią, a wilkołaki to wkońcu wilczki!
8.Kolor którego nienawidzisz?
-Różowy. Nie trawie go. -.-
9.Szczęśliwa liczba?
-13!
10.Kiedy założyłaś bloga?
-18.01.2015r.
11.Ile masz lat?
-W kwietniu będzie stuprocentowa czternastka, bo na razie jest tylko rocznikowo.
No to teraz moje nominacje:
Marcia Kyoyama
Katerina Redbird
Spokoyoh
Anna-medium
Majo Kurocho
Ksionsze Szystkiego
Pytania:
1. Ulubiony owoc?
2. Ulubione zwierze?
3. Pop czy Rock?
4. Lubisz czekoladę?
5. Od kiedy piszesz opowiadania?
6. Filmy przygodowe czy horrory?
7. Masz jakieś zwierzątko?
8. Jeśli tak to jakie, jeśli nie to jakie chciałabyś mieć?
9. Onet czy blogspot?
10. Koty czy psy?
11. Co skłoniło cię do założenia bloga?
A teraz do rozdziału!^^
Nasi szamani stali jak oniemiali. Jednak w pewnym momencie pojawił się obok nich duch który wyraźnie pokazał im że jeśli nie wrócą do treningu to gorzko tego pożałują. Więc bez zbędnego ociągania ruszyli przed siebie. W pewnej chwili Yoh poczuł coś dziwnego. Spojrzał w prawo i zobaczył biały kaptur przemykający między ludźmi.
-Pobiegam dzisiaj inną trasą-rzucił i zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować zniknął w tłumie. Horo z Renem spojrzeli na siebie zdziwieni. Jednak nic nie mówili tylko biegli dalej.
Yoh pędził przed siebie, gdy miał już na widoku tajemniczą postać zwolnił. Po dłuższej obserwacji dostrzegł iż ta osoba rozgląda się nerwowo a do tego... trzęsie? Wtedy obróciła głowę tak że słuchawkowy szaman dostrzegł błysk czerwonych oczu. Coś mu zaświtało. Przyśpieszył i gdy był dość blisko chwycił zakapturzoną postać i pociągnął do zaułka. Jak się okazało powodem drgawek był śmiech. Dziewczyna (co Yoh stwierdził po dźwięcznym chichocie) będąc pewna że nikt jej nie widzi wybuchła niepohamowanym rechotem. Chłopak spojrzał na nią zdziwiony, lecz po chwili przypomniał sobie cel tej akcji.
-Yami... wiem że to ty.-mruknął
Demonica podniosła na niego wzrok pełen dzikiej radości. Ściągnęła kaptur i roztrzepała lekko włosy, które nie wyglądały najpiękniej po ciągłym przebywaniu pod nakryciem głowy. Teraz Yoh mógł jej się dokładnie przyjrzeć. Sportowe ciuchy, włosy do łopatek i zadziorna mina. Gdyby nie oczy wyglądała by jak zwykła nastolatka.
-O co chodzi?- przerwała ciszę przy okazji szperając w torbie.
-Ja...-zawahał się na chwilę.- Chce wiedzieć po co to robisz?
Dziewczyna podniosła na niego zaciekawione spojrzenie.
-Po co ich drażnię?-bardziej stwierdziła niż spytała.- To raczej proste... Dla zabawy.
Asakurę prawie zwaliło z nóg podejście dziewczyny. To co robiła nie było zbyt mądre, w końcu X-Laws to najwięksi psychole w mieście. Jednak trzeba było wziąć poprawkę na to że Yami jest demonem i to piekielnie silnym, a za sojusznika ma najsilniejszego szamana na świecie. Raczej nie mieli się czego obawiać.
-Chcesz spróbować?- zagadnęła
Yoh spojrzał na nią zdziwiony, po czym niepewnie pokręcił głową. Szamanka uśmiechnęła się przebiegle.
Jej spojrzenie wyraźnie mówiło "Wiem że chcesz". Po chwili wepchnęła w jego ręce szarą bluzę i chustkę, które wyciągnęła z torby. Szatyn niepewnie założył wszystko na siebie. Nie wiedział czy na pewno dobrze robi towarzysząc demonicy w jej zabawie, ale był niezwykle ciekaw, czy to naprawdę takie fajne. Czarnowłosa chwilę się mu przyglądała po czym naciągnęła mocniej chustkę którą chłopak miał na twarzy.
-Jak mnie poznają to pół biedy. Gorzej jeśli ciebie, nie dadzą ci spokoju-wyjaśniła z lekkim uśmiechem.
Słuchawkowego zdziwiło podejście dziewczyny. Myślał że nie obchodzi ją to co go spotka. Lepiej, że będzie się cieszyć z jego nieszczęścia.
-Jesteś moim rywalem, a nie wrogiem. Nie chce dla ciebie źle, do czasu pojedynku. Poza tym gdybym coś ci zrobiła to Hao byłby na mnie zły-powiedziała wczytując się w myśli chłopaka.
Szaman kiwnął głową ze zrozumieniem. Demonica wyjrzała na ulice i zwróciła się do szatyna.
-Ruszamy...